Ubiegły rok był dla mnie czasem licznych eksperymentów z nowymi gatunkami oraz sięganiem po tytuły, które w różny sposób wpłynęły na moje dotychczasowe życie. Chciałabym zaprezentować Wam cztery pozycje, w których zakochałam się na zabój i po które jeszcze nieraz będę sięgać - wybór był trudny nie tyle ze względu na zatrważającą ilość genialnych książek, co przez to, że był to również rok powracania do ulubionych tytułów, a byłoby lekkim oszustwem, gdybym zaliczyła je do odkryć roku 2015.
Stulecie chirurgów Jürgen Thorwald
Oczywiście jak przystało na rasowego medyka, nie mogło obejść się bez książki ściśle związanej z moimi zainteresowaniami. Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po Jürgena Thorwalda, nie sądziłam, że zapoczątkuję jedną z najpiękniejszych kolekcji w mojej biblioteczce. Jest to autor, którego historyczne książki czyta się nie gorzej od trzymających w napięciu powieści - nie sposób się oderwać i aż ciężko uwierzyć, że wszystkie opisywane niewiarygodne wydarzenia miały miejsce naprawdę. Z całą pewnością jest to książka godna polecenia nie tylko osobom zainteresowanym w temacie - ale wszystkim, którzy są ciekawi, jak jeszcze sto lat temu wyglądały wizyty u lekarzy.
Medicus Noah Gordon
Po niezwykłej ekranizacji, postanowiłam sięgnąć po pierwowzór - jak zwykle dowiadując się o nim dopiero po obejrzeniu filmu. Oczekiwania miałam ogromne i autor całkowicie mój głód zaspokoił, po raz kolejny udowadniając, że wersja filmowa to zaledwie szczyt góry lodowej książki. Gordon stworzył powieść z krwi i kości, która chwyta za serce i jeszcze na długo pozostaje w pamięci. Historia XI-wiecznego balwierza, który rusza w podróż przez piaski pustyń, by pobierać nauki od największego lekarza tamtych czasów, wciąga bez reszty i trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony.
Mistrz i Małgorzata Michaił Bułhakow
Tej historii chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, a książka broni się sama - nietuzinkowymi postaciami, w których nie sposób się nie zakochać, niezwykłymi wydarzeniami, które niejednokrotnie wywołają uśmiech na twarzy, piekielnie dobrym piórem autora oraz narracją, która sama w sobie jest w stanie zauroczyć czytelnika. Już nie mówiąc o mnogości wątków, drugim (trzecim, czwartym) dnie i - ach, cudowności! - wszechobecnej ironii. Ale nawet dla tych, którzy od książek wymagają nie więcej ponad zwykłą przyjemność, będzie to lektura nadzwyczajna i zapadająca w pamięć.
Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o jednej z najbardziej niezwykłych książek, które przyszło mi przeczytać - a jest nią zdecydowanie powieść Zusaka. Powieść, po którą sięgnąć chciałam już lata temu, ale dopiero pod koniec 2015 przyszło mi dostać ją w swoje ręce. Historia wręcz urzekająca, która na długo jeszcze pozostaje w sercu, miętosząc je i wywołując najróżniejsze emocjonalne stany - od błogiej radości po głęboki smutek. Niesamowita i jedyna w swoim rodzaju. Dla każdego.
Żadnej z wymienionych przez Ciebie pozycji nie czytałam, ale chyba skusiłabym się na Stulecie chirurgów.
OdpowiedzUsuń"Złodziejka książek" jest mistrzem w oddziaływaniu na emocje! Tak niesamowitą powieść z pewnością zapamiętam na długo :)
OdpowiedzUsuńNie czytalam jeszcze zadnej z tych ksiazek, ale mam w Planach Zlodziejke... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Z tych książek niedługo będę miała okazję przeczytać 'Złodziejkę książek' i już nie mogę się doczekać, bo za każdym razem, kiedy słyszę ile emocji wzbudziła w swoich czytelnikach zastanawiam się, co Zusak wplótł w fabułę, że zachwyciła miliony osób. Trochę boję się zawodu, bo czasem tak bywa - wszystkim dana książka się podoba, a ja jakoś znajduję w niej błędy i niedociągnięcia. Ale jednak mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu tak samo jak Tobie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje podsumowanie roku!
Stulecie chirurgów - przeczytane kilka lat temu, wiele historii z tej książki mam wciąż w pamięci i czasem zdarza mi się powracać do nich podczas spotkań towarzyskich ;). Nie mniej moim faworytem jest Mistrz i Małgorzata - książka - mistrzostwo :).
OdpowiedzUsuń"Mistrza i Małgorzatę" i "Złodziejkę książek" muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa również czuję się szalenie zaciekawiona, zaintrygowana i w ogóle "za" Stuleciem Chirurgów. Cóż... trzeba będzie jej poszukać w księgarni... :) Lubię tu u Ciebie przesiadywać, czytać Twoje opinie i doświadczenia czytelnicze. Ściskam mocno i już czekam na kolejny post. <3
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek nie czytałam oprócz "Złodziejki książek". To jest powieść, która zostanie ze mną na całe życie♥
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Nic z nich jeszcze nie czytałam, ale Złodziejka Książek będzie na dniach! A Mistrz i Małgorzata czeka sobie w kolejce :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jedynie "Złodziejkę ksiazek", ale zapamiętam także inne polecane przez Ciebie pozycje. Może uda mi się po nie kiedyś sięgnąć. Choć kiedyś zaczęłam lekturę "Zbrodni i kary", jednak poległam po kilku stronach. ..
OdpowiedzUsuńZnaczy się nie 'Zbrodnię i karę ", a "Mistrza i Małgorzatę " :p
UsuńŻadnej z wymienionych przez ciebie książek nie czytałam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
Niestety nie czytałam żadnej pozycji z wymienionych przez ciebie. Ale mam w planach przeczytanie "Złodziejki Książek".
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym 2016 roku! ~ Julka ☺ ~
Zapraszam na nową recenzję:
http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/2015/12/recenzja-4-cz-serii-selekcja-czyli.html
Szczerze mówiąc, nie przeczytałam żadnej książki z Twojej listy. "Złodziejkę..." mam na półce już od dłuższego czasu, ale jakoś nie potrafię się za nią zabrać. "Stulecie chirurgów" też mnie kusi - zresztą też chciałabym zostać lekarzem. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby Nowy Rok był dla Ciebie najpiękniejszy i spełniły się Twoje marzenia!
Wiedziałam, że będzie "Złodziejka książek" i wcale mnie ten wybór nie dziwi. "Mistrz i Małgorzata" też w pełni zasługuje by znaleźć się w tym zestawieniu, a pozostałych pozycji nie czytałam.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Mistrza i Małgorzatę". Zgadzam się, że to świetna książka i zasługuje na takie miano :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się! "Złodziejka książek" jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
W wielu podsumowaniach, które czytam znajduje się "Złodziejka książek" i zazwyczaj jest uplasowana dość wysoko. Jestem skłonna kupić ją i przeczytać po tylu rankingach! Jestem ciekawa, co z tego wyniknie.
OdpowiedzUsuńBuziaki - szczęśliwego i zaczytanego nowego roku!
Przerwa na książkę
Tak właśnie myślałam, że w tym poście pojawią się "Mistrz i Małgorzata" oraz "Złodziejka książek". Przyznam szczerze, że z żadną z wymienionych książek nie miałam styczności, choć fragmenty "Mistrza..." mignęły mi gdzieś w podręczniku od polskiego.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko Złodziejkę, ale tak jak pisałam pod recenzją - nie zrobiła na mnie większego wrażenia.
OdpowiedzUsuń"Złodziejkę książek" uwielbiam. Absolutnie cudowna książka. :) W planach mam "Mistrza i Małgorzatę". :)
OdpowiedzUsuń"Mistrz i Małgorzata" to mistrzostwo świata <3 Po prostu uwielbiam tę powieść, a adaptacja w formie musicalu w Teatrze Capitol ostatnio podbiła moje serce :)
OdpowiedzUsuńNo i "Złodziejka książek" również jest fenomenalna!
Z tych książek posiadam tylko "Mistrz i Małgorzata". Moja mama mówi, że ta powieść jest miejscami prześmieszna. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
moment-for-book.blogspot.com
Popieram wybór "Mistrz i Małforzata" oraz "Złodzieka książek".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post:
http://kruczegniazdo94.blogspot.com
Oj, nie czytałam jeszcze żadnej z tych książek, ale na pewno niedługo przeczytam Mistrza i Małgorzatę, bo jest na liście lektur. I w sumie nie mogę się jej doczekać.
OdpowiedzUsuńZ wyborem "Złodziejki książek" i "Mistrza i Małgorzaty" nie mogę się nie zgodzić ;). Zabawny jest dla mnie fenomen MiM w moim życiu, bo czytałam to w liceum i baaardzo mi się książka podobała, choć po jej przeczytaniu nie byłam w stanie za bardzo powiedzieć o czym ona była. Był kot, było zabawnie, to po prostu mi się podobało ;)
OdpowiedzUsuńZłodziejkę książek zdecydowałam przeczytać w tym roku jako must ! Zawsze zabieram się za nią i nie zdążam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i na nową recenzję :
https://bukowakrainawordpresscom.wordpress.com/
Niezwykle zafascynowałaś mnie "Stuleciem chirurgów" i "Medicusem", bo dwie pozostałe pozycje już znałam. Co prawda ani "Mistrza..", ani "Złodziejski..", jeszcze nie czytałam, ale koniecznie muszę to nadrobić. Mam nadzieję upolować tę piękną wersję dzieła Zusaka, bo ta właśnie okłada jest piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. :)
"Złodziejka książek" jest i moim numerem 1 w tegorocznym zestawieniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Julia!
countrywithbooks.blogspot.com
"Mistrza i Małgorzatę" jak i "Złodziejkę książek" niedługo będę czytać także przekonam się czy naprawdę są takie niesamowite :)
OdpowiedzUsuńhttp://zapachstron.blogspot.com/
Znam tylko "Mistrza i Małgorzatę". Medicusa i Złodziejkę książek widziałam tylko w wersji filmowej. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo spodobała się "Złodziejka książek",z chęcią przeczytam ją jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuńPo "Medicusa" i "Złodziejkę książek" sama w przyszłości chętnie sięgnę, zwłaszcza po "Złodziejkę...", bo tyle się już o tym słyszy, że aż grzech nie znać :P "Mistrza i Małgorzatę" czytałam w liceum, ale o dziwo jakoś mnie nie ujęła. Planuję zrobić sobie powtórkę (bo, cholera, może ja nie dorosłam wtedy do tej książki albo ją zlekceważyłam?), jednak nie wiem, kiedy to będzie, bo odkąd moja bibliotekarka mi wyznała, że też tego nie lubi, zrozumiałam, że może jednak jestem normalna :D Znajomi z reguły się tym zachwycają, tymczasem mnie jakoś nie porwało. Podejmę drugą próbę, jak nie wyjdzie - trudno. Może to po prostu nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Muszę w tym roku przeczytać Mistrza i Małgorzatę:)
OdpowiedzUsuńChciałabym też Złodziejkę Książek, którą wszyscy zachwalają :)
pozdrawiam
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Uwielbiam złodziejkę książek <3
OdpowiedzUsuń